Letnie klimaty

Właśnie minęła połowa lata, to szczególny czas dla rolników bo to czas zbiorów, zwłaszcza jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju zborza i rzepak (tak bardzo u nas popularny)

Na drogach, zwłaszcza na wioskach spotkać można kombajny wracające albo jadące właśnie na rolę kombajny. A ja się wybrałam w pole nieco wcześniej, żeby jeszcze załapać się na kłosy. Oczywiście jak to ja…przy okazji czegoś a tym razem jak to wielokrotnie było wcześniej …przy okazji wizyty na działce. 

Tak więc na fotki tradycyjnie już – jak to w lipcu – załapały się również moje kwiatki z działki, w tym roku mam wrażenie, że jeszcze bujniejsze niż zeszłoroczne.

Przed opublikowaniem zdjęć naszła mnie jeszcze jedna refleksja….ktoś mógłby powiedzieć…te same zdjęcia, nic nowego, przecież te krajobrazy są mi dobrze znane, tysiące takich obrazów widzę jadąc drogą….

Dla mnie jednak one nie są takie same ani te same, a to głównie dlatego, że każda chwila naszego życia jest inna, i to zboże choć pozornie takie samo, nigdy takim samym nie będzie. Nawet na zdjęciu, ze wzgledu na pogodę, światło, wiatr….ale także ze względu na mój nastrój.

Łan zboża, jak wszystko wokół nas, może każdorazowo przywoływać inne wspomnienia…

A wokół pola….